Omówienie wyroku w sprawie Lexitor dotyczącego sankcji kredytu darmowego
13go lutego 2025 r. TSUE wydał wyrok, w którym po raz pierwszy odpowiadał na pytania prejudycjalne w sprawie polskiej dotyczącej dyrektywy 2008/48 (o kredycie konsumenckim). Wyrok ten był wyczekiwany przez konsumentów, niemniej jednak ciężko byłoby go nazwać decydującym w zakresie najczęściej pojawiającego się zarzutu związanego z kredytowaniem kosztów okołokredytowych (prowizji i ubezpieczenia), co najpewniej wynikało z treści pytania prejudycjalnego, które wprost zakładało, że takie działanie stanowi naruszenie dyrektywy 93/13 (i jest postanowieniem abuzywnym). TSUE w większości opowiedział się po stronie konsumentów, w szczególności w zakresie tego, czy „darmowy kredyt” jest proporcjonalną sankcją, bez względu na stopień naruszenia umowy kredytu konsumenckiego.
1. Obowiązek Banku do podania w umowie kredytu konsumenckiego dokładnej informacji o zmianie kosztów
[Drugie pytanie prejudycjalne] Czy art. 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48/WE w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że wystarczające jest podanie konsumentowi informacji o tym jak często, w jakich sytuacjach i o jaki maksymalnie procent mogą być podwyższone opłaty związane z wykonywaniem umowy, nawet jeśli konsument nie może zweryfikować zaistnienia danej sytuacji, a opłata może w konsekwencji zostać podwojona?
TSUE zmierzył się z pytaniem dotyczącym tego, czy umowa o kredyt konsumencki może wymieniać pewną liczbę sytuacji, które mogą prowadzić do zwiększenia kosztów związanych z wykonywaniem umowy, przy czym konsument nie jest w stanie zweryfikować ich wystąpienia ani wpływu na te koszty.
Jedynie dla przypomnienia, sporna umowa przewidywała, że zmiany opłat i prowizji mogą następować w przypadku wystąpienia przynajmniej jednego z warunków wymienionych w tej umowie, takich jak:
- zmiana wysokości płacy minimalnej oraz poziomu wskaźników publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (Polska), dotyczących między innymi inflacji, przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw lub ponadto zmiany cen energii, połączeń telekomunikacyjnych, usług pocztowych, rozliczeń międzybankowych oraz stóp procentowych ustalanych przez Narodowy Bank Polski (Polska),
- zmiany cen usług i operacji, z których bank korzysta przy wykonywaniu poszczególnych czynności bankowych i niebankowych,
- zmiany zakresu lub formy świadczonych przez bank usług (w tym zmiany lub dodania nowej funkcjonalności w zakresie obsługi danego produktu),
- zmiany przepisów podatkowych i/lub zasad rachunkowości stosowanych przez bank, zmiany lub wydania nowych orzeczeń sądowych, orzeczeń organów administracji, zaleceń lub rekomendacji uprawnionych organów, w tym Komisji Nadzoru Finansowego, w zakresie mającym wpływ na koszty ponoszone przez bank w związku z wykonywaniem rzeczonej umowy.
Trybunał uznał, że warunki zmiany kosztów wykonania umowy (wskazane powyżej i często powielające się w umowach kredytów/pożyczek) zostały określone na podstawie wskaźników, które dla konsumenta są trudne do zweryfikowania zarówno przed zawarciem umowy, jak i w trakcie jej wykonywania. Chodzi bowiem w szczególności o zmienne wskaźniki ekonomiczne, w tym wskaźniki kontrolowane przez sam bank, a także wskaźniki opisane losowo, odzwierciedlające ewolucję prawną w szerokim znaczeniu (pkt 45 wyroku).
Stąd finalnie, bez zaskoczenia, TSUE na drugie pytanie prejudycjalne odpowiedział w następujący, korzystny dla konsumentów sposób:
Artykuł 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że: fakt, iż umowa o kredyt wymienia pewną liczbę okoliczności uzasadniających zwiększenie opłat związanych z wykonaniem umowy, przy czym właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny konsument nie jest w stanie zweryfikować ich wystąpienia ani ich wpływu na te opłaty, stanowi naruszenie obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie, o ile wskazanie to może podważyć możliwość dokonania przez tego konsumenta oceny zakresu jego zobowiązania.
TSUE uznał, że konieczne jest spełnienie dwóch warunków:
- konsument nie jest w stanie zweryfikować wystąpienia okoliczności uzasadniających zwiększenie opłat ani ich wpływu na te opłaty
oraz
- zmiany opłat mogą podważyć możliwość dokonania przez konsumenta oceny zakresu jego zobowiązania (czyli wysokości jego zobowiązania)
W uzasadnieniu TSUE odniósł się do jeszcze jednej interesującej kwestii, a mianowicie tego, czy gdyby umowa przewidywała jakieś „ograniczenia” w podwyższaniu opłat, to czy miałoby to wpływ na ocenę takiego postanowienia w świetle brzmienia dyrektywy 2008/40. TSUE uznał, że taka okoliczność nie ma znaczenia i banki nie mogą w ten sposób chronić się przed postanowieniami sprzecznymi z dyrektywą:
Ponadto okoliczność, że wzrost opłat rozpatrywanych w postępowaniu głównym był ograniczony ilościowo, maksymalnie do 200 %, i czasowo, maksymalnie do czterech razy w roku, nie później niż sześć miesięcy po wystąpieniu warunku, nie może podważyć tego stwierdzenia (pkt 45 wyroku).
Darmowy kredyt – sankcja zgodna z art. 23 dyrektywy 2008/48
[Trzecie pytanie prejudycjalne] Czy art. 23 dyrektywy 2008/48/WE w kontekście motywu 6, 8, 9 i 47 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że sprzeciwia się on przepisom krajowym, które przewidują jedynie jedną sankcję za naruszenie obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę, niezależenie od stopnia naruszenia obowiązku informacyjnego i jego wpływu na ewentualną decyzję konsumenta co do zawarcia umowy kredytu, która obejmuje uczynienie kredytu nieoprocentowanym i bezpłatnym?
Drugie pytanie dotyczyło w zasadzie odpowiedzi na pytanie o to, czy sankcja „darmowego” kredytu w odniesieniu do wszelkich naruszeń wskazanych w ustawie jest proporcjonalna w myśl dyrektywy 2008/48 (tj. w zasadzie sprowadzało się to do pytania, czy bez względu na to, czy bank naruszył ustawę „trochę” czy „trochę bardziej”, to sąd może zastosować tę samą, dosyć rygorystyczną, sankcję kredytu darmowego).
TSUE wyraźnie opowiedział się po stronie konsumentów, przyjmując, że możliwe jest przyjęcie jednolitej sankcji dla różnego rodzaju naruszeń, o ile miały one wpływ na zakres obowiązków konsumenta. Nie ma natomiast znaczenia to, że waga naruszenia takich obowiązków oraz konsekwencje, jakie wynikają z tego dla konsumenta, mogą różnić się w zależności od przypadku naruszanego obowiązku:
Artykuł 23 dyrektywy 2008/48 w związku z jej motywem 47 należy interpretować w ten sposób, że: nie stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które przewiduje – w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę zgodnie z art. 10 ust. 2 tej dyrektywy – jednolitą sankcję polegającą na pozbawieniu kredytodawcy prawa do odsetek i opłat, niezależnie od indywidualnego stopnia wagi takiego naruszenia, o ile naruszenie to może podważyć możliwość oceny przez konsumenta zakresu jego zobowiązania.
Skutki błędnego wskazania RRSO – gdy do jego wyliczenia uwzględniono postanowienie umowy uznane przez sąd za abuzywne (bezskuteczne)
[Pierwsze pytanie prejudycjalne] Czy art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG 1 w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że w przypadku, w którym, z uwagi na uznanie części postanowień umowy kredytu konsumenckiego za nieuczciwe, rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu podana przez kredytodawcę przy zawarciu umowy jest wyższa niż przy założeniu, że nieuczciwy warunek umowny nie jest wiążący, kredytodawca uchybił obowiązkowi nałożonemu na niego w tym przepisie?
Wydaje się, że jest to pytanie, które budzi najwięcej emocji, niemniej jednak wynika to raczej z niezrozumienia tego, jakie założenie leżało u podstaw tego pytania niż z samej odpowiedzi TSUE. Związek Banków Polskich, po opublikowaniu wyroku, zdecydowanie oświadczył, że TSUE sprzeciwił się kredytowaniu prowizji:
Po pierwsze, TSUE nie orzekł, że oprocentowanie kredytowanych kosztów jest niedopuszczalne. Według TSUE okoliczność zgodnie z którą RRSO okazałaby się zawyżona, nie stanowi sama w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego. To oznacza, że najpopularniejszy zarzut, na który masowo powołują się parakancelarie w sprawach SKD został definitywnie zakwestionowany przez Trybunał.
Rzecz jednak w tym, że nikt TSUE w tym postępowaniu o dopuszczalność kredytowania prowizji w świetle dyrektywy 2008/48 nie spytał.
W pytaniu prejudycjalnym z góry założono, że kredytowanie prowizji stanowi postanowienie niedozwolone w świetle dyrektywy 93/13 (świetnie znanej konsumentom ze spraw frankowych). TSUE natomiast w ogóle na takie pytanie nie odpowiadał i wprost wskazał na to w pkt 33 wyroku:
W związku z tym należy zauważyć, że w niniejszej sprawie z wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym wynika, iż sąd odsyłający wychodzi z założenia – o którego potwierdzenie zasadności nie zwraca się on do Trybunału – zgodnie z którym na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy odstąpić od stosowania części warunków rozpatrywanej umowy ze względu na ich nieuczciwy charakter, a tym samym RRSO obliczone z pominięciem tych warunków jest niższe niż pierwotnie wskazane we wspomnianej umowie.
Innymi słowy, TSUE odpowiadał tylko na pytanie o to, czy jeśli postanowienie umowne dot. kredytowania prowizji zostanie uznane za niedozwolone w świetle brzmienia dyrektywy 93/13 (a NIE dyrektywy 2008/48), to czy wówczas podanie w umowie nieprawidłowego RRSO po uznaniu takiego postanowienia za bezskuteczne, będzie sprzeczne z dyrektywą 2008/48?
Na takie właśnie pytanie TSUE odpowiedział, że podanie nieprawidłowego RRSO nie będzie sprzeczne z dyrektywą 2008/48 – o ile w chwili zawierania umowy do wyliczenia RRSO przyjęto niewiążące później postanowienie dot. kredytowanych kosztów kredytu. Stąd Trybunał przyjął, że:
Artykuł 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG należy interpretować w ten sposób, że: okoliczność, iż w umowie o kredyt wskazano rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, która okazuje się zawyżona ze względu na to, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe w rozumieniu art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, a tym samym za niewiążące dla konsumenta, nie stanowi sama w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie dyrektywy 2008/48.
Wracając zaś do zarzutów związanych z naruszeniem RRSO, trzeba mieć na uwadze, że jeśli bank kredytuje także prowizję czy ubezpieczenie, to wskazane w umowie RRSO będzie nieprawidłowe. Zarzuty konsumentów dotyczą zatem nieprawidłowego wskazania RRSO przez bank – poprzez jego obniżenie/zawyżenie. I tutaj znajdujemy w uzasadnieniu wyroku wskazówkę co do tego, czy takie właśnie naruszenie może być także sprzeczne z dyrektywą 2008/48:
Z rozważań przedstawionych w pkt 26–30 niniejszego wyroku wynika, że art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, iż obowiązek wskazania RRSO w umowie o kredyt w sposób jasny i zwięzły nie ogranicza się do zakazu zaniżania go, ponieważ błędne wskazanie RRSO może również zasadniczo polegać na zawyżeniu jego wartości (pkt 31)
Dopuszczenie do tego, aby umowa o kredyt zawierała zawyżone RRSO, mogłoby bowiem pozbawić to wskazanie praktycznej użyteczności dla konsumenta, a tym samym zagrażałoby realizacji celu realizowanego przez obowiązek przewidziany w art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy 2008/48, który to cel wynika z orzecznictwa przytoczonego w pkt 28 i 29 niniejszego wyroku (pkt 32)
Oczywiście, TSUE wprost nie wypowiedział się w tym temacie (bo – jak już wskazaliśmy powyżej – nikt go o to w tym postępowaniu nie zapytał), natomiast takie stanowisko Trybunału może sugerować, że zawyżenie RRSO z innych powodów niż te, o które zapytał sąd odsyłający, będzie mogło być uznane za naruszenie dyrektywy 2008/48.
Dokładną odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne wtedy, kiedy TSUE rozstrzygnie trzy pierwsze pytania prejudycjalne w sprawie C-566/24, w której stroną pozwaną jest Santander Bank Polska S.A. Odpowiedzi na poniższe pytania powinny rozwiązać spór dotyczący kredytowania kosztów prowizji i tego, czy naruszają postanowienia dyrektywy 2008/48. Istotna będzie także odpowiedź na pytanie numer 3, ponieważ rozstrzygnie ona kwestie dotyczącego tego, czy jeśli bank informował o kredytowaniu prowizji czy innych kosztów w umowie, to czy w takiej sytuacji będzie możliwe zastosowanie sankcji kredytu darmowego:
1) Czy art. 10 ust. 2 lit. f) w zw. z art. 3 lit. j) i l) w zw. z załącznikiem I dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG 1 sprzeciwia się przyjęciu interpretacji, że pojęcie kwoty wypłaconej kredytu, która stanowi podstawę obliczania oprocentowania kredytu, odnosi się nie tylko do kwoty faktycznie przekazanej konsumentowi do jego swobodnego wykorzystania, ale też kwoty „przekazanej” konsumentowi w ten sposób, że służy ona niezwłocznemu pokryciu pozaodsetkowych kosztów kredytu w ten sposób, że bank przekaże konsumentowi kwotę, która jednak zgodnie z umową zostać ma niezwłocznie pobrana – na zasadzie potrącenia – celem pokrycia pozaodsetkowych kosztów kredytu bank wypłaci konsumentowi kwotę, która ma zgodnie z umową zostać przeznaczona na pokrycie prowizji banku, a nastąpi to bezpośrednio na rachunek banku?
2) W przypadku udzielenia odpowiedzi pozytywnej na pytanie zawarte w punkcie 1 czy art. 10 ust. 2 lit. f) w zw. z art. 3 lit. j) i l) dyrektywy 2008/48/WE w kontekście zasady skuteczności prawa Unii i celu tej dyrektywy oraz w świetle art. 3 ust. 1 i 2 w zw. z art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich 2 należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwiają się one praktyce zamieszczania w umowach o kredyt konsumencki, których treść nie jest wynikiem indywidualnych uzgodnień pomiędzy przedsiębiorcą (kredytodawcą) a konsumentem (kredytobiorcą), takich postanowień, które przewidują oprocentowanie nie tylko kwoty wypłaconej konsumentowi, ale również pozaodsetkowych kosztów kredytu (tj. prowizji lub innych opłat), które nie są składnikami efektywnie wypłaconej konsumentowi kwoty kredytu, a które są „wypłacane” na zasadach wskazanych w pytaniu 1?
3) W przypadku udzielenia odpowiedzi pozytywnej na pytanie zawarte w punkcie 2 czy art. 10 ust. 2 lit. f) i g) dyrektywy 2008/48/WE w kontekście zasady skuteczności prawa Unii i celu tej dyrektywy oraz w świetle art. 5 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwiają się one praktyce zamieszczania w umowach o kredyt konsumencki, których treść nie jest wynikiem indywidualnych uzgodnień pomiędzy przedsiębiorcą (kredytodawcą) a konsumentem (kredytobiorcą), postanowień ujawniających jedynie stopę oprocentowania kredytu oraz wyrażoną kwotowo łączną wartość skapitalizowanych odsetek, do których zapłaty obowiązany jest konsument w wykonaniu swojego zobowiązania wynikającego z tej umowy, bez jednoczesnego wyraźnego poinformowania konsumenta, że podstawą obliczenia skapitalizowanych odsetek (wyrażonych kwotowo) jest inna kwota niż faktycznie wypłacona konsumentowi kwota kredytu, a w szczególności, że jest to suma wypłaconej konsumentowi kwoty kredytu oraz pozaodsetkowych kosztów kredytu (tj. prowizji lub innych opłat, które nie są składnikami wypłaconej konsumentowi kwoty kredytu, a które składają się na całkowitą kwotę do zapłaty przez konsumenta w wykonaniu jego zobowiązania wynikającego z umowy kredytu konsumenckiego)?
Szukasz pomocy prawnej w ramach naszych specjalizacji? Zobacz listę usług.
Znamy realia biznesowe, zapewniamy praktyczne rozwiązania dla przedsiębiorców.

Posiadamy wieloletnie doświadczenie procesowe. Na bieżąco reagujemy na zmiany w przepisach prawa. Stawiamy na wiedzę, wysoki poziom naszych usług i dobrą komunikację z Klientami. Zapraszamy do kontaktu.

Blog
To może Cię zainteresować